Marszczysz czoło?! Oto twój zabieg must have na lato!

Lato to okres, w którym z uwagi na duże nasłonecznienie i ryzyko przebarwień nie możemy wykonywać wielu z zabiegów poprawiających jakość skóry. To jednak idealny czas na zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej.

Latem operują silne promienie słoneczne, które przyśpieszają proces starzenia skóry. Dodatkowo, drażniące nas słońce sprawia, że częściej mrużymy oczy i marszczymy brwi, tym samy prowadząc do pogłębienia zmarszczek. Ponadto, w przypadku intensywnej mimiki i ciągłego skurczu mięśni skóra w miejscu załamania nie opala się i w konsekwencji wracamy z urlopu z jaśniejszymi liniami w miejscu zmarszczek, co dodatkowo bardziej je podkreśla.

Toksyna botulinowa to neuromodulator czasowo hamujący przewodzenie impulsu nerwowego, dzięki czemu dochodzi do relaksacji, czyli uniemożliwienia kurczenia się poddanych zabiegowi mięśni a wraz z nimi skóry, która znajduje się bezpośrednio nad nimi. Brak możliwości marszczenia i zginania skóry, zapobiega powstawaniu nowych zmarszczek mimicznych i pogłębianiu oraz utrwalaniu już istniejących.

Warto podkreślić, że jest to zabieg nie tylko redukujący zmarszczki, ale ma on także działanie  prewencyjne. Toksyna botulinowa przeznaczona jest dla osób w każdym wieku, które mają skłonności do nadmiernej aktywności mięśni. W chwili obecnej na rynku dostępnych jest kilka preparatów toksyny botulinowej, w tym jeden w postaci płynnej,  a efekty  zabiegów z ich użyciem, utrzymują się bardzo indywidulanie – w przedziale od 3 do 8  miesięcy.

Dlatego też warto stosować kremy z filtrem oraz toksynę botulinową, tak aby nasza skóra po urlopie wyglądała na świeżą i wypoczęta.